Projekt systemu nawadniania a gotowy system nawadniania

Dodano:2024-01-08

Nadszedł w końcu czas kiedy podjąłeś decyzję o założeniu systemu nawadniania. Zaczynasz zbierać informacje, przeczesujesz internet i zaczynasz wątpić. Każde źródło podaje inne informacje. Tu wygląda to tak a dwie strony później następuje zwrot akcji. Wysyłasz zapytania o projekt, wycenę i tu też są rozbieżności. W jednym miejscu jest projekt gratis w innym trzeba zapłacić, gdzie indziej proponują gotowy już system w atrakcyjnej cenie. O co chodzi? Postaramy się wyjaśnić jak faktycznie wyglądają dwie kwestie, projektowanie systemu i gotowe zestawy do samodzielnego montażu.

Ciągle niestety jesteśmy krajem gdzie normy i standardy nie obowiązują albo są pomijane. Nie jest inaczej w przypadku systemów nawadniania.
Projekt nawadniania za darmo, system do samodzielnego montażu dla każdego, ekonomiczny system nawadniania. Te hasła w różnych wariacjach pojawiają się bardzo często w internecie i są to normalne chwyty marketingowe. Czasem jednak kryje się za nimi drugie dno. A choćby taki system nawadniania do samodzielnego montażu, cóż to za twór. Przecież każdy system można zamontować samodzielnie. Nie jest to proces aż tak skomplikowany i przeznaczony tylko dla grupy wtajemniczonych.
Nie twierdzimy, że każdy kto jest autorem tych haseł zakrzywia rzeczywistość, ale niestety znacząca ich część z normami i standardami nie ma za dużo wspólnego.Co jest problemem w takim razie już tłumaczę.

Sama idea projektu gratis nie jest zła, przykładowo zamówiony u nas projekt jest gratis jeśli klient zakupi od nas towar.

Niestety często wartość przekłada się na jakość i dostaje się zero za zero. Raz, że za projekty czasem odpowiadają osoby które nie mają zbytnio pojęcia o projektowaniu, ot można dorobić przecież to nic trudnego.

Dwa i z tym można spotkać się najczęściej, pewnymi zabiegami obniża się wartość systemu. Kompletnie ignorowane są standardy które zalecane są przez producentów systemów nawadniania. I dochodzimy do momentu w którym projekt gratis łączy się z ekonomiczną wersją systemu. I dostajemy system gdzie nie ma pełnego pokrycia bo „zaplanowano co drugi zraszacz”, ale za to wartość tego systemu jest np. 20% niższa. Jeśli więc szukając ofert natkniecie się na dwie o skrajnych wartościach, przyjrzyjcie się jak wygląda kwestia rozstawienia zraszaczy, czy przypadkiem ten w super cenie nie ma ich mniej, bo to najprostszy sposób na stworzenie oferty konkurencyjnej cenowo.

Takie praktyki między wierszami motywowane są twierdzeniem, dużej będzie się lało to i tak podleje. No nie, to nie tak ma działać. Producenci nie wymyślili takiego układu zraszaczy z kapelusza. Po pierwsze co to znaczy, że dłużej będzie się lało? To znaczy, że oszczędziliśmy na systemie za to wydamy w perspektywie więcej na wodę? Po drugie nieprawidłowe rozstawienie zraszaczy praktycznie w każdym przypadku prowadzi do tego, że albo jedne miejsca są przesuszone albo drugie zalane jak bagno. Poniżej poglądowa prezentacja jak wygląda prawidłowo i źle zaprojektowany system.

Tak na marginesie, trzeba wspomnieć, że wszyscy producenci na szkoleniach podkreślają jak ważnym czynnikiem jest prawidłowe zaplanowanie systemu nawadniania nie tylko dla zdrowia ogrodu ale i oszczędności, niestety można rzec, że nie ma to pokrycia w rzeczywistości.
sys nie   sys tak
       Nieprawidłowy rozstaw zraszaczy        Prawidłowo rozstawione zraszacze



A co z systemem do samodzielnego montażu dla każdego, czyli z systemem dla wszystkich a w rezultacie dla nikogo.
Najpierw nakreślmy jak taki gotowy system wygląda. Zazwyczaj złożony jest z 2, 3, 4 czasem więcej sekcji. I tu niby nie ma nic niezwykłego a jednak.
Budowa takiego zestawu (oczywiście mogą zdarzać się wariacje takiego układu) najczęściej opiera się na: sekcje zraszaczy zbudowane są z czterech zraszaczy krótkiego/średniego zasięgu i/lub dwóch zraszaczy dalekiego zasięgu, i do tego dochodzi sekcja linii kroplującej z niezliczoną ilością złączek wciskanych.
I taki układ jest powielany w miarę potrzeb.

A czemu akurat tak. Bo mamy niemal 100% pewności, że zadziała to zawsze. Cztery małe zraszacze zadziałają z praktycznie każdym źródłem wody. To taki "bezpieczny system" gdzie nie trzeba się zbytnio przejmować planami, wydatkiem wody czy ciśnieniem.  Idąc za klasykiem, działać działa, woda się leje i musi się lać.

Tylko nie ma to najmniejszego sensu. W pierwszej kolejności jaką mamy pewność, że te cztery zraszacze będą pasowały do układu naszego trawnika.
Druga ważna sprawa związana jest z wydajnością naszego źródła wody. A może nasze źródło pozwala za zasilenie sześciu, siedmiu a może nawet ośmiu małych zraszaczy i tym sposobem mamy dwa razy więcej sekcji niż tak naprawdę potrzebujemy.
Po trzecie po co nam jako dodatek do linii po 10 trójników, kolan, korków jak mamy tylko pas tuj do podlania.
Kolejna sprawa która powinna być oczywista to fakt, że ogrody różnią się od siebie nawet jeśli mają taką samą powierzchnię. Inny układ trawników, rabat, ścieżek. Nie jest możliwe żeby coś gotowego mogło sprostać wymaganiom wszystkich ogrodów.
Widać więc, że sens istnienia takich gotowców jest mocno wątpliwy.


Często na system nawadniania wydajemy trzy, cztery czasami i więcej tysięcy. Czy w takim układzie nawet jeśli wydamy 100 czy nawet 300 złotych na prawidłowy projekt nawadniania to tak wiele. Czy świadomość, że dostajemy to czego oczekujemy od systemu czyli prawidłowego działania skrojonego pod konkretny ogród nie jest warta tego wydatku.

A jak mieć pewność, że projekt będzie zrobiony według zaleceń producentów.
Jeśli to czytasz to już zapewne wiesz co jest podstawą prawidłowo zaprojektowanego systemu nawadniania.
Podstawą jest pełne pokrycie. Jeśli widzisz na stronie przykładowe realizacje z prawidłowo rozstawionymi zraszaczami możesz mieć raczej pewność, że będzie dobrze.
Kolejną rzeczą jest to co będzie wymagane od Ciebie do takiego projektu. Są to : plan działki w skali, im dokładniejszy tym lepiej, oraz parametry źródła wody czyli ciśnienie i wydatek.
No i ostania rzecz to będąc świadomym możesz po prostu zapytać czy projekt będzie wykonany zgodnie ze sztuką.

Jeśli chodzi o nasze podejście do systemów nawadniania zawsze staramy się w naszych projektach dążyć do 100% pokrycia.
Nie robimy projektów "ekonomicznych" bo wiemy jakie konsekwencje może to ze sobą nieść i uświadamiamy naszych klientów, że te kilka zraszaczy więcej które w zestawieniu z całością systemu podniosą jego wartość o kilka procent diametralnie wpłynie na poprawność działania systemu nawadniania.
Podsumowując, kupujmy w sposób świadomy i przemyślany.

Oczywiście, że można kupić alternatywną wersję systemu nawadniania. Tylko trzeba mieć świadomość jego wad i jak wpływają one na pracę a docelowo na wygląd ogrodu.

Prawidłowo zaprojektowany system nawadniania daje nam gwarancję właściwej pracy. Możemy mieć pewność że dawki opadowe będą równomierne co nie dopuści do powstawania miejsc suchych albo przelanych.
I w końcu prawidłowy system to oszczędność wody. Podlewasz równo, szybko, efektywnie.


Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o systemach nawadniania i ich projektowaniu zachęcamy do przeczytania tych dwóch pozycji:


Co jest potrzebne do zaprojektowania systemu nawadniania.

Wstęp do systemów nawadniania - zarys ogólny



Znajdziesz tam informację jak przygotować się do projektu oraz zapoznasz się ogólnie z systemami nawadniania.



A dla zobrazowania jeszcze na koniec zamieszczamy rysunki jak prawidłowo rozstawiać zraszacze według zaleceń jednego z producentów, w tym przypadku Huntera oraz kilka naszych realizacji.



planowanie zraszaczy a   planowanie zraszaczy b
   




9doopisu   5doopisu
   
1doopisu 1212dopisu

Udostępnij:
Kup stacjonarnie w sklepie